Znacie Cosmo Bar mieszczący się u podnóży Cosmopolitan tower? Jest tam już od października 2017 roku, ale jakoś nam nie udało się wcześniej tam trafić na dłużej. A szkoda. Czemu było tak nie po drodze? Nie wiem. Po prostu dużo dzieje się na mieście, trudno nadążyć za nowinkami. Mówią ,że trzeba się spieszyć. Coś się ciągle otwiera, coś zamyka. Gdy jesteś gdzieś tam poinformowany wewnętrznie w tej szalonej branży – mniej więcej wiesz kiedy ktoś planuje coś poważnego, z przesłaniem, jakością i ideą. Tak właśnie jest w tym przypadku – Cosmo to dziecko Tomasza Roehra – twórcy słynnego już Baru Wieczornego. Człowieka, którego nazwisko w branży zna chyba każdy. Klasa. Pełną gębą. Podobno często pracuje za barem!
Cosmo proponuje koktajle na bazie sezonowych i polskich produktów. Alkohole mocne dobierane są jak najbardziej lokalnie – nie globalnie. Polska, Europa. Znajdziemy tu wiele unikatowych etykiet. Widać w tej selekcji precyzję, ideę.
Ideologia jest tu istotna. Świadoma ochrona najbliższego środowiska, szeroko rozumiana globalna ekologia – nie uświadczysz sprowadzanych z drugiego końca świata cytrusów, ani plastikowych słomek. Coastery są wielokrotnego użytku a serwetki biodegradowalne. Cosmo określa się hasztagami : #cocktailbar #bartenders for planet ; #no citrus ; #zero waste ; #sustainability ; #hospitality ; #regional ; #local
W jaki sposób zastępują cytrusy? Jak udało im się ograniczyć waste do minimum, czemu sugerują, aby działać lokalnie a myśleć globalnie? O tym wszystkim bardzo ciekawie opowiedzą wam barmani w trakcie miksowani. Dlatego warto zająć miejsce przy barze. Ekipa zna temat i mówi o tym z pasją. Wejdą z wami w szczegóły jeżeli wyrazicie zainteresowanie. Jeżeli wpadniecie tylko na drinka – na pewno nie pożałujecie, nie chcecie dyskutować o ekologii, nie ma sprawy. Takt, elegancja i absolutny kunszt sztuki barmańskiej przyciągnie tu każdego, a ideologia pozostanie do rozpoznania dla chętnych.
W pierwszej karcie znaleźliśmy koktajle o nazwach: Morwa, Rokitnik, Aronia, Żurawina, Jarzębina, Dąb, Pigwa, Mniszek. Słowiańsko- lokalnie – pięknie. W tym momencie pojawiła się nowa karta – do sprawdzenia!
Ich Long Island przeszedł już do historii koktajlowej stolicy – proponuję sprawdzić o co chodzi.
Poza koktajlami wypijemy tu również cydry (m.in. Chyliczki), wina biodynamiczne, rzemieślnicze piwa. Karta przekąsek obejmuje m.in. sery z Malinowej Zagrody, wędliny i pieczywa od Pawła Fabisia z Mąki i Wody, Za barem stoją Patryk Biadacz, Karol Lubasz, Kaj Gara, do tego na serwisie Agata Cichońska
Warto przekroczyć te ciemne, oszklone drzwi. W środku jest nienachalnie elegancko. Komfortowo i kameralnie. Designerskie lampy rzucają przydymione światło na meble wykonane przez lokalnych rzemieślników. Jest minimalizm, ale taki ciepły, przyjemny.
Odnajdzie się tu biznes, odnajdą kochankowie i wszyscy koneserzy dobrych koktajli.
Tu chodzi o jakość i to hasło przemawia we wszystkich aspektach. Doświadczenie jest pełne – wnętrze, obsługa, muzyka, smak… Satysfakcja gwarantowana.
Zamówcie koktajl i dajcie nam znać jak było. Może w tak przyjemnych okolicznościach poszerzycie swoje horyzonty, zastanowicie nad pewnymi kwestiami nad którymi wcześniej nie debatowaliście. Może później uda wam się zrobić coś dobrego dla Świata i poczuć się lepiej tak lokalnie jak globalnie?
Informacje:
ul. Twarda 4
00-150 Warszawa
www.cosmobar.pl
enjoy@cosmobar.pl
Facebook
godziny otwarcia:
pon-śr: 17:00 – 00:00
czw-sob: 17:00 -01:00
ndz: nieczynne